Dlaczego wódka jest gaszona - o powstaniu tradycji i jej praktycznym aspekcie

Rosyjski zwyczaj wąchania wódki chlebem, ogórkiem, a nawet rękawem jest uważany za zabawną tradycję i narodową osobliwość picia mocnego alkoholu. Ale niewielu wie, że zwyczaj ma jednocześnie dwie praktyczne strony..
Chociaż nie zostało to ustalone na pewno, większość badaczy kultury wódki i lekarzy uważa, że „wąchanie” rozprzestrzeniało się w Rosji jednocześnie z mocnym alkoholem: początkowo w ten sposób piło się wino chlebowe (w połowie spalony), a wraz z pojawieniem się wódki (rektyfikowany alkohol rozcieńczony wodą) przeszła na nią tradycja.
W tamtych czasach jakość alkoholu pozostawiała wiele do życzenia i tylko zamożniejsi mogli sobie pozwolić na przekąskę po każdym kieliszku. Zawsze brakowało jedzenia, więc zwykli robotnicy musieli zastępować jedzenie czymś, co sprawiało, że alkohol „łatwiej wchodził”.
Z medycznego punktu widzenia chęć wąchania wódki tłumaczy się odruchowo - alkohol podrażnia błonę śluzową gardła, a wdychanie zmniejsza stężenie oparów alkoholu w nosogardzieli. W rezultacie uczucie pieczenia słabnie, a następnie całkowicie zanika. Jednocześnie każdy inny zapach (czarnego chleba, ogórka lub kiełbasy), który dostanie się do nosogardzieli wraz z wdychaniem, przerywa ostry aromat wódki, szybko poprawiając zdrowie. Widać to wyraźnie, gdy wypita szklanka jest „daleko od pierwszej”, ponieważ zapach osób trzecich dodatkowo tłumi odruch wymiotny.
Przy wystarczającej ilości jedzenia (najlepiej w obecności zarówno zimnych, jak i gorących dań) nie można wąchać wódki, ograniczając się do przekąski. Sam zapach nie zapobiega pijaństwu czy kacowi, trzeba jeść i pić dużo niesłodzonego płynu bez gazu. W dzisiejszych czasach „wąchanie” to tylko hołd dla tradycji.
P..S. Czasami na wsi wąchają wódkę ze świeżym chlebem żytnim, żeby sprawdzić ich stan. Możesz pić tak długo, jak długo wyczuwalny jest aromat chleba. Jeśli dana osoba przestała wyczuwać zapach, uważa się ją za pijaną. Nie oznacza to, że jest to dokładna metoda weryfikacji, ale nadal ma prawo istnieć..